To zależy od tego czy chcemy kogoś (u)karać, czy też coś komuś (na)kazać, ponieważ właśnie od tej drobnej rozbieżności w intencjach zależy to, jaka forma będzie poprawna. Warto zatem sprawdzić wcześniej i upewnić się czy uda się uniknąć błędu ortograficznego, czy też popełnimy dość rażącą gafę językową.

Mając na myśli czynności związane z wymierzeniem komuś kary, w dość szerokim jej rozumieniu, wymienność „r” na „rz” jest zgodna z jedną z najbardziej podstawowych reguł pisowni w języku polskim. Nie powinno zatem nikomu sprawić problemów przełożenie sobie bezokolicznika karać, na formę osobową karze.
Tak samo ma się sytuacji w przypadku kierowania czyimś zachowaniem i aktywnością, kiedy wydajemy mu polecenia czy rozkazy. Kazać, bo o tym czasowniku mowa, w odmianie przez osoby, wymaga pisowni każe przez „ż”, gdyż w bezokoliczniku występuje „z”, wymuszając zastosowanie innej, równie podstawowej reguły.
Przykłady:
Karze podlegają wszelkie formy zakłócania porządku publicznego.
Dziś każe wszystkim uczniom pozostać po zajęciach.
Kierownik karze podwładnych w momencie, kiedy każe im wykonać określone zadania, a oni zignorują jego polecenia.