Język to tkanka bardzo żywa, która zmienia się nieustannie, ewoluuje i tym samym dopasowuje się do ludzi, którzy go tworzą i użytkują. Zmiany językowe są powszechne, choć częściej i dynamiczniej przebiegają w mowie. Zmiany w zasadach pisowni, choć najczęściej występują wprost za nimi, wymagają jednak konkretnej procedury, a co za tym idzie i czasu.

Dlatego właśnie, choć od bardzo dawna w wyrażeniu przyimkowym „z pod”,pisanym rozdzielnie, słychać było coś zgoła innego, to zmiana na przyimek, a dokładniej powstanie zrostu przyimkowego „spod”, nastąpiła dopiero w pierwszej połowie XX wieku. I od tego czasu jedyny poprawny zapis to „spod”. Jednak jeszcze w XIX wieku, odpowiedź na pytanie „z pod czy spod, jak to zapisac” byłaby zupełnie inna.
Warto jeszcze dodać, że współcześnie funkcjonujący przyimek „spod” ma kilka znaczeń, z którymi jednak większość użytkowników języka polskiego, świetnie radzi sobie intuicyjnie. Niezależnie zatem od tego, czy mówimy o różnicy poziomów, miejscu zamieszkania, czy stosujemy zgrabną metaforę, jak chociażby „zerkać spode łba”, pisownia zawsze łączna i zawsze przez „s”.
Przykłady:
Spod powierzchni wody wypłynął dopiero po 2 dniach.
Te dwa wyjątkowe egzemplarze wyciągnięto spod lady.
Dziś mieszka w Krakowie, jednak pochodzi spod Wrocławia.